Home

Zdrowe nawyki żywieniowe, powinny być budowane już od najmłodszych lat, to da nam pewność, że w życiu dorosłym, prawidłowe zasady również będą przestrzegane przez ludzi. Jak więc walczyć z najmłodszymi, którzy na widok brokuła i innych warzyw kręcą nosem?

Oczywiście jednym z ważniejszym kroków jest dobry przykład – jeśli dzieci widzą, że rodzice sami zajadają się zieleniną to wtedy chętniej sięgają po warzywa, natomiast jeśli sami dorośli wybrzydzają na widok szpinaku, to nie ma się co dziwić, że najmłodsi podążają ich śladami. Jednak nie jest to regułą, oczywiście zdarza się, że rodzice jedzą wszystko bez żadnych wyjątków, a dzieci nadal kręcą nosem na brukselkę.

Warto więc wykazać się odrobiną sprytu i serwować posiłki w taki sposób, żeby elementy, które są najmniej lubiane, były ukryte w ich wnętrzu. Może się to wydawać trudnym zadaniem, ale nic mylnego. Wystarczy odrobina kulinarnego kunsztu i wszystko jest do zrobienia. Najlepiej jest przygotowywać posiłki, które lubi każde dziecko i modyfikować je, aby przemycić w nich znienawidzone produkty.

Jednym z takich przykładów są gofry, chyba każde dziecko je lubi, wystarczy do ciasta dodać zmiksowane brokuły, kawałki pomidorów, czy inne wybrane przez nas dodatki i gotowe. Co więcej, dzięki nietypowemu kolorowi, będą jeszcze dodatkowo zachęcały najmłodszych do ich skosztowania. Dzięki temu, że ciasto będzie miało inny kolor, możemy się pobawić wyglądem takich gofrów, na przykład przygotowując dwie różne masy – zieloną i czerwoną i będzie to dodatkowa atrakcja dla naszych pociech.

Bez wątpienia jest to bardzo prosty sposób na to, aby przemycić więcej warzyw w diecie dzieci, co więcej, ten trik możemy również wykorzystać na dorosłych, którzy także mają problem ze zjadaniem odpowiedniej ilości warzyw w swojej diecie. Takie gofry można podać z dodatkami, które również sprawią, że będą jeszcze bardziej atrakcyjne dla naszych testerów.